Kolejne dni mijały, a ja ciągle myślałam o Mario. Pewnego dnia postanowiłam, że wybiorę się z Agathą do centrum handlowego. Chodziłyśmy po różnych sklepach. W Reseved zobaczyłam ładny sweterek.
- Przymierz go ! Będziesz w nim ślicznie wyglądać. - powiedziała Agatha. Poszłam więc do przymierzalni i go przymierzyłam.
- I jak ? - zapytałam wychodząc z przymierzalni
- Cudownie ! Musisz go kupić. - Aghata namawiąłam mnie do zakupu. Podeszłyśmy do lady i zapłaciłam.
- Teraz szukamy czegoś dla Ciebie. - powiedziałam. Biegałyśmy po całej galerii w końcu w H&M znalazłyśmy bluzkę idealną dla Agathy. Gdy wychodziłyśmy ze sklepu zobaczyłam...Mario !
*Oczami Mario*
Spacerowałam właśnie po galerii gdy zobaczyłem Rebeccę. Też mnie zuważyła, bo machała w moim kierunku. Towarzyszyła jej jakaś dziewczyna. Podeszłe do nich.
- Cześć - powiedziałem do Rebeccki i pocałowałem ją w policzek.
- Cześć. To jest moja przyjaciółka Agatha. Agatha to jest mario Gotze. - powiedziała. Przywitałem się w jej przyjaciółką.
- To ja was zostawię. Będę tym sklepie albo w House - powiedziała Aghata wskazując palcem jakiś sklep. Byłem jej wdzięczny. Gdy znikneła we wnętrzu sklepu zapytałem Rebeccki :
- Dałabyś mi swój numer ? Nie wiadomo czy jeszcze się kiedyś spotkamy przypadkowo.
- Oczywiście..ale pod jednym warunkiem - powiedziała
- Jakim ?
- Ty dasz mi swój - roześmialiśmy się. Rozmawialiśmy jeszcze jakieś 15 minut. Świetnie sie dogadywaliśmy i okazało sie , że mamy podobne zainteresowania.
- Niestety musze już iść. Agatha na mnie czeka. Ale umówimy się jeszcze kiedyś ? - powiedziała
- Oczywiście - powiedziałem i pocałowałem ją w policzek na pożegnanie.
*Oczami Rebeccki*
Byłam taka szczęśliwa. Miałam numer Mario i znowu z nim romawiałam. Zdziwiłam się tylko, że piłkarz, który może mieć każdą laskę spędza ze mną czas ale cieszyłam się z tego.
Skierowałam moje kroki w kierunku House. Agatha właśnie oglądała spodnie.
- I jak ?! Opowiadaj ! - domaga się. Steściłam jej naszą rozmowę. Wtedy przyszedł SMS. Zobaczyłąm, że jest od Mario :
"Co powiesz na kolację jutro ?"
Poinformowałam Agathę o SMS-sie.
- Zgódź się ! - powiedziała. Szybko wystukałam na klawiaturze mojego telefonu odpowiedź :
"Oczywiście. O której ?"
Po chwili przyszła odpowiedź :
"O 17 może być ?"
Zgodziłam się.
- Musimy Ci znaleźć jakąś kreację na jutro ! Musisz wyglądać zniewalająco. - powiedziała Aghata. Obleciałyśmy jeszcze raz całą galerię. Nie mogłam się na nic zdecydować. W końcu udało nam się stworzyć taki zestaw :
Gdy wróciłam do domu umyłam się i od razu wskoczyłam do łóżka. Nie musiałam długo czekać na sen.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz