*Oczami Agathy*
Czekałam na Rebeccę, która poszła do toalety. Czytałam różne informacje o klubie wywieszone na korytarzu, gdy przyszła Rebecca. Od razu zauważyłam , że coś się stało. Przecież znam moją przyjaciółkę. Była podekscytowana.
- Nie uwierzysz ! - powiedziała
- Co się stało ?
- Szłam do toalety rozglądając się po korytarzu. Zderzyłam sie z kimś i przewróciłam. Okazało się, że to był Mario Goetze ! Zapytał czy nic mi nie jest i pomógł wstać. Na koniec zapytał mnie o imię i powiedział, że ma nadzieję, że się jeszcze ze mną spotka ! - Rebecca zrelacjonowała mi wydarzenia ostatnich minut.
- Przecież to piłkarz sławny czlowiek. Może mieć każdą i do każdej pewnie tak mówi. - starałam się przywrócić ją do rzeczywistości. W głębi serca jednak trochę zazdrościłam jej takiego spotkania.
- Ty zawsze tak twardo stąpasz po Ziemi ! Może jednak się jeszcze z nim zobaczę - odpowiedziała.
*Oczami Rebeccki*
Agatha pewnie zazdrości mi, że poznałam Mario. Ja jednak wierzę, że jeszcze się spotkamy. Był taki miły...od razu mi się spodobał. Od momentu naszego spotkania ciągle o nim myślę. Tak bardzo chciałabym znowu z nim porozmawiać !
*Oczami Mario*
Na treningu byłem nieobecny. Myślami byłem przy Rebecce. Jest taka śliczna i miła. Bardzo chciałem się z nia znowu spotkać. Ale oczywiście nie mam jej numeru.
- Halo! Ziemia do Mario! - z zamyślenia wyrwał mnie Marco.
- Odbiór! - zażartowałem
- Widzę, że coś Cię gnębi Mów nie wymiguj się - powiedział Reus.
- Poznałem dziewczynę.
- Kiedy ? - Marco był poważny to do niego nie podobne.
- Przedwczoraj po meczu. Zderzyłem się z nią na korytarzu.
- Masz jakiś kontakt do niej ? - zapytał Reus
- Nie. Wiem tylko jak ma na imię.
- Jak ?
- Rebecca
- Ładnie. Fajna chociaż jest ? Ładna ? - Marco zasypywał mnie pytaniami.
- Mam nadzieję, że jeszcze ją zobaczę- zbyłem go.
- Ale ładna jest ? - Reus był nieugięty.
- Tak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz